Kwitnący parapet … zimą

0

Zima i przedwiośnie to wcale nie musi być czas stracony dla osób kochających kolorowe kwiaty. Wiadomo, w  ogrodzie niewiele się dzieje w tym okresie, ale od czego mamy domowy parapet. To tutaj, na parę chłodnych miesięcy możemy przenieś nasz ogród ozdobny. I wcale nie musimy ograniczyć swoich ambicji do uprawy cieniolubnych storczyków, albo spektakularnych, ale krótko kwitnących amarylisów.  Mamy o wiele więcej możliwości i możemy wybierać w pokroju roślin i kolorystyce.

Grudnik

GRUDNIK Fot. Biuro Kwiatowe Holandia

Na październik, listopad, a nawet grudzień warto wybrać schlumbergerę, inaczej kaktus bożonarodzeniowy albo grudnik. Jest to roślina występująca dziko w deszczowych lasach Brazylii. W naturze jest epifitem – zasiedla konary drzew. Do wzrostu nie potrzebuje zbyt dużo światła, a masywne, gromadzące wodę liście pozwalają jej przetrwać w trudniejszych warunkach pogodowych. U nas zakwita późną jesienią, i jeśli zapewnimy jej takie warunki, jak lubi (umiarkowane podlewanie i stanowisko na chłodnym parapecie) – to może przetrwać i powtarzać kwitnienie przez wiele lat. I oczywiście w tym czasie wydatnie powiększy swoje rozmiary, z kilku cm średnicy (małe sadzonki, które możemy kupić w kwiaciarni) do kilkudziesięciu cm. Rozrośnięte egzemplarze w czasie kwitnienia tworzą efektowne kaskady kwiatów. A kolory kwiatów – od białego poprzez różne odcienie różu do czerwieni. Są także żółte odmiany.

Wilczomlecz

WILCZOMLECZ, Fot. BotanicStock

W zimowe miesiące kwitnie także wilczomlecz lśniący (Euphorbia mili) – ciernista roślina osiągająca kilkadziesiąt cm wysokości. Rośnie nieśpiesznie i obficie obsypuje pędy dekoracyjnymi, różowo-czerwonymi przykwiatkami. Same kwiaty nie są zbyt efektowne – prawie ich nie zauważamy. Wilczomlecz pochodzi z terenów gorących, suchych, o ubogim podłożu i takie warunki sprzyjają jego wzrostowi w mieszkaniach.

Tej rośliny nie podlewamy zbyt często (lepiej przesuszyć, niż przelać), sadzimy w przepuszczalnym piaszczysto- torfowym podłożu i ustawiamy na widnym parapecie. Przykwiatki pojawiają się latem i późnym latem i jesienią i będą także na początku zimy. Wilczomlecz to również roślina przynajmniej na kilka sezonów. Jeśli się zbytnio rozgałęzi, to zanim wejdzie w fazę wiosennego wzrostu, można ją ostrożnie przyciąć (uwaga na ciernie).

 Dzwonki

DZWONKI Fot. Biuro Kwiatowe Holandia

Gdy już bliżej wiosny w kwiaciarni bez problemu kupimy dzwonek (Campanula isophylla) albo dekoracyjną mieszańcową odmianę dzwonka o pełnych kwiatach o nazwie  ‘Blue Wonder”. Obie roślinki nie wyrastają zbyt duże – zaledwie 15 – 20 cm, ale w czasie kwitnienia okrywają się burzą niebieskofioletowych kwiatów. Lubią przepuszczalne, ale stale wilgotne podłoże. Traktujemy je w zasadzie jako rośliny jednosezonowe, ale z dzieciństwa pamiętam metodę sąsiadki na utrzymanie rośliny: po kwitnieniu przyciąć pędy o połowę i poczekać aż wypuści nowe. Uprawiać do następnego sezonu w widnym miejscu na parapecie. Oczywiście roślina bujniej zakwitnie, jeśli w trakcie uprawy zasilimy ją kilkukrotnie nawozami.

Kalanchoe

KALANCHOE – odmiana o pełnych kwiatach

Także zimą, możemy zaopatrzyć się w kwitnące okazy kalanchoe, sukulentu bardzo popularnego w uprawie doniczkowej. Roślina pochodzi z obszarów tropikalnych. Jej ciemnozielone, grubościenne liście stanowią świetne tło dla drobnych, ale zebranych w obfite wiechy kwiatów w jaskrawych kolorach, od kremowego i żółtego, poprzez róże do krwistej czerwieni. Po kwitnieniu, jeśli chcemy zachować roślinę, przycinamy pędy kwiatowe i uprawiamy umiarkowanie podlewając. Kalanchoe zakwitnie powtórnie  – ale niekoniecznie zimą. Mój ostatnio uprawiany okaz powtórzył kwitnienie w pełni lata.

You might also like More from author

Leave A Reply