Rabaty kwiatowe stworzone przez naturę

0

Czarowi wiosny trudno się oprzeć. Słońce i świeża zieleń zawsze cieszą i wprowadzają w dobry nastrój. Każdy wiosenny spacer przynosi dużo pozytywnych emocji. Jeśli jednak przez przypadek trafimy w czasie takiego spaceru do lasu będącego naturalnym siedliskiem zawilca gajowego, to wrażenia zachwytu jeszcze długo nas nie opuszczą.

Fot. BotanicStock

Zawilec gajowy (Anemone nemorosa) jest niedużą, niepozorną rośliną  występującą w runie lasów liściastych i mieszanych. Wykształca białe, sześciopłatkowe kwiaty. Rozmnaża się za pomocą kłączy i nasion. W sprzyjających warunkach opanowuje duże powierzchnie leśne. Zakwita wcześnie, bo już od końca marca, a w czasie chłodniejszej wiosny w kwietniu. Razem z kwiatami rozwijają się liście tworząc rozległe łany ukwieconych powierzchni, często jak okiem sięgnąć wśród jeszcze nagich po zimie drzew i krzewów leśnych. Zawilec gajowy po kwitnieniu rośnie jeszcze kilka tygodni. W maju i czerwcu część nadziemna rośliny zanika, żeby pojawić się dopiero następnej wiosny.

 
Razem z zawilcem gajowym występuje czasami także zawilec żółty (Anemone ranunculoides), który jest bardzo podobny do poprzedniego gatunku, nie licząc oczywiście koloru. Zasiedla podobne stanowiska, jak zawilec gajowy, jednak rośnie mniej bujnie i spotykamy go dużo rzadziej.

W pięknych leśnych zasiedleniach spotykamy także przylaszczkę pospolitą (Hepatica nobilis). Kwitnie w podobnym terminie jak zawilec, a jej kwiaty są w intensywnym niebieskim kolorze. Preferuje stanowiska cieniste, glebę próchniczną, umiarkowanie wilgotną, o odczynie zasadowym. Łatwo rozmnaża się z nasion i przez podział.

Zawilce i przylaszczki można czasami spotkać także  w ogrodach, ale chyba wciąż jeszcze nie zostały właściwie docenione. A przecież są to bardzo wartościowe, wczesnowiosenne byliny z przeznaczeniem do nasadzeń naturalistycznych w parkach i dużych ogrodach. Poza wyborem odpowiedniego stanowiska nie wymagają dużych nakładów pielęgnacyjnych. Łatwo się rozsiewają, gęsto okrywają obsadzone powierzchnie.

You might also like More from author

Leave A Reply