Vegeta własnej roboty
Maszka z bloga MASZKA TU, MASZKA TAM docenia zdrową żywność bez konserwantów – najlepiej domowej roboty. Ma własny ogród wypełniony po brzegi pysznymi warzywami oraz owocami, które są głównymi składnikami potraw kuchni domowej. Niedawno od zaprzyjaźnionej Pani Basi, Polki mieszającej od lat w Serbii, otrzymała przepis na wykonanie własnej vegety – takiej bez konserwantów i sztucznych wzmacniaczy smaku, którym teraz dzieli się z czytelnikami Na Ogrodowej. Oto historia vegety z Serbii:
W prezencie od Basi dostałam piękną dzierganą przez Serbki serwetę i smokwy czyli figi w syropie. Były też inne frykasy typowe dla Serbii, ale najbardziej mnie zdumiała i zaciekawiła vegeta swojskiej roboty. Oczywiście już jej nie mam, ponieważ odkąd ją dostałam używałam do wszystkiego. Ale poprosiłam Basię o przepis, który przysłała mi mailem.
Oto proporcje warzyw do vegety:
• 1 kg marchwi,
• 1 kg selera,
• 1 kg cebuli,
• 1 kg papryki(kolorowej),
• 1 kg pietruszki,
• 1 kg pasternaka.
Do naszej vegety potrzebujemy jeszcze sporo naci pietruszki i selera. Wszystko mielimy w maszynce do mięsa o dużych okach albo w robocie kuchennym. Następnie trochę odciskamy masę, bo jednak papryka ma sporo soku i dodajemy 1,25kg soli morskiej gruboziarnistej. Mieszamy , ubijamy w słoiczku, nakrywamy słoiczki celofanem i zakręcamy. Basia twierdzi , że vegeta nie musi być przechowywana w lodówce. Pomimo tak dużej ilości warzyw,vegety nie wychodzi wcale zbyt wiele. Jutro robię kolejną porcje. Może teraz dodam i innych warzyw ?
Zobaczcie także jak wykonać sól ziołową własnej roboty.
To świetny pomysł. I dodatkowy sposób na zagospodarowanie warzyw, których w okresie zbioru jest nagle tak wiele.
Z przyjemnością go wypróbuję, bo szczerze mówiąc kupnej Vegety dosypuję do potraw z braku innego pomysłu.
wegeta jest super, zrobiłam w zeszłym roku i faktycznie świetnie się przechowuje poza lodówką.