Islandia – cud natury, cz.2

0
AUTORKA: Alina Zając – ogrodniczka w ‘Ogród Bellingham’, kochająca naturę, lasy, podróże – te małe i te duże.

Część II

AKUREYRI – PÓŁNOCNA STOLICA ISLANDII

O Akureyri mówi się, że jest ona umowną stolicą północnej Islandii. To czwarte co do wielkości miasto na wyspie liczy jedynie 18 tysięcy mieszkańców, jednak każdego roku przyciąga ono wielu turystów. Akureyri to ważny punkt na mapie Islandii, a jego wyjątkowość ma kilka obliczy. Położone na końcu jednego z najdłuższych i najpiękniejszych fiordów północnej Islandii – Eyjafjordur – od początku swojego istnienia było ważnym przystankiem żeglugi morskiej. Aktualnie przypływa tu wiele statków pasażerskich, wożących tysiące turystów, którzy mają możliwość zwiedzenia tego miejsca w ciągu jednego dnia. Miasto otoczone jest również malowniczymi górami osiągającymi wysokość 1500 m n.p.m., co stwarza mnóstwo możliwości rekreacyjnych. Zimą czynne są tu wyciągi narciarskie, latem turyści mogą cieszyć się pieszymi wędrówkami, a wieczorem miasto tętni życiem. W mieście odbywa się kilka ciekawych festiwali, które Islandczycy uwielbiają celebrować. Dlatego też Akureyri jest jednym z najchętniej wybieranych miejsc wakacyjnych samych Islandczyków. Wielu mieszkańców stolicy czy południowej części wyspy spędza tu ferie zimowe jeżdżąc na nartach, czy biorąc udział w wakacyjnych festiwalach rodzinnych. W jednym z takich wydarzeń udało nam się wziąć udział. Dzięki temu mogłyśmy podpatrzeć jak bawią się islandzkie rodziny 🙂

W dzień naszego przyjazdu do portu przypłynął jeden z największych statków pasażerskich brytyjskiej floty – Queen Victoria. I tak oto 2 tysiące angielskich turystów wyszło na ląd w Akureyri. I gdzież by mogli oni skierować swoje stopy jak nie na wzgórze górujące nad miastem, gdzie znajduje się ogród botaniczny? Bo przecież Anglicy są na punkcie ogrodów zakręceni, a ogród botaniczny w Akureyri z pewnością jest jedyny w swoim rodzaju.

Ogród w Akureyri. Roślinność rodzima Islandii.

Wyjątkowość tego miejsca wiąże się z faktem, że jest to najstarszy ogród botaniczny na wyspie, a przede wszystkim jeden z najbardziej wysuniętych na północ ogrodów botanicznych na całym świecie. „Park Akureyri” powstał w roku 1912. Został on utworzony i prowadzony przez stowarzyszenie, kierowane głównie przez kobiety, co na tamte czasy było dość nietypowe. Ogród był powiększany od jego powstania już 3 razy i mierzy teraz około 3,6 ha. W ogrodzie w sumie rośnie około 7 tysięcy różnych gatunków, podgatunków i odmian roślin, które pochodzą m.in. z Arktyki, z regionów alpejskich i odpornych na mróz gatunków ze stref umiarkowanych.

Ogród w Akureyri. Roślinność skalna.

Celem ogrodu, oprócz funkcji edukacyjnej i rekreacyjnej, jest wyszukiwanie drzew, krzewów i bylin, które mogą rosnąć w trudnym klimacie północnej Islandii. A jest ich zaskakująco dużo. W ogrodzie zachwyca różnorodność gatunków, które są w stanie przetrwać trudne warunki wyspy, ich bujność oraz mnogość kolorów.

Ogród w Akureyri. Rabaty bylinowe przed zabytkowym domem Eyrarlandsstofa.

Jak wspomniała mi podczas naszej rozmowy ogrodniczka pracująca w tym ogrodzie, w okolicach Akureyri panuje specyficzny mikroklimat, który pozwala przetrwać roślinom z innych stref klimatycznych.  Zimy nie są tu nadzwyczaj mroźne, a pokrywa śnieżna zabezpiecza rośliny przed wymarznięciem. Warto dodać, że sama nazwa miasta odnosi się do korzystnych warunków do uprawy roślin, co pokazuje, że nawet założyciele tego miejsca byli świadomi jego wartości.

Jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc w ogrodzie w sierpniowej szacie były moim zdaniem rabaty bylinowe przed zabytkowym domkiem Eyrarlandsstofa. To tu pyszniły się kolorami ostróżki, astrantie, maki, mikołajki, orliki oraz wiele innych roślin.

Ogród w Akureyri. Domek Eyrarlandsstofa w tle, a na przedzie ostróżki i orliki.

Moją uwagę zwróciły również rabaty z florą Islandii i roślinnością arktyczną, a tu m.in. wyróżniające się swoją barwą małe wierzbówki (Chamerion latifolium), delikatne maki arktyczne (Papaver radicatum) czy wierzba arktyczna (Salix arctica). Atrakcją jest również fontanna, którą otaczają kolorowe rabaty z pięknym mekonopsem olbrzymim (Meconopsis grandis) w roli głównej.

Ogród w Akureyri. Fontanna a na pierszym planie Mekonops olbrzymi (Meconopsis grandis).

Na terenie ogrodu jest kilka pomników upamiętniających postaci ważne dla tworzenia tego miejsca. Jednym z nich jest płaskorzeźba kobiety-ogrodnika „Konur gerdur gardsins”, uhonorowująca pracę kobiet, które założyły ten ogród.

Ogród w Akureyri. Płaskorzeźba ogrodniczki. Ciekawy to zwyczaj, żeby pracować w ogrodzie bez ubrań. Zwłaszcza że powietrze w Akureyri jest dość rześkie… hehe

Charakterystycznym miejscem w ogrodzie jest wspomniany już przeze mnie dom Eyrarlandsstofa. Jest on jednym z najstarszych budynków w Akureyri i został zbudowany w 1880 r.

Ogród w Akureyri. Rabaty bylinowe przed domem Eyrarlandsstofa z innej perspektywy. Robiąc kilka kroków zmienia się zupełnie kolorystyka kadru.

Za nim mieści się szklarnia, budynki gospodarcze oraz szkółka, w której można kupić sadzonki roślin.

Ogród w Akureyri. Rabaty sezonowe przy szklarni i szkółce.

Na terenie ogrodu jest również przytulna kawiarnia oraz mała scena muzyczna, na której organizowane są koncerty. Ogród otwarty jest do zwiedzania od maja do września, każdego dnia tygodnia. Wstęp jest bezpłatny.

Kawiarnia ogrodowa. Na bliższym planie wyróżnia się żółta ligularia, której gatunków jest w ogrodzie wiele , m.in. L. przewalskii, L.stenocephala 'The Rocket’,L.fisheri i inne

Będąc w Akureyri warto również poznać samo miasto i jego okolice. Przy miejskim porcie nie da się nie zauważyć ciekawej bryły budynku, w którym mieści się centrum kulturalne i biuro informacji turystycznej. Warto przejść się miejskim deptakiem, przy którym można podziwiać ciekawe budownictwo islandzkie oraz przekąsić coś smacznego, np. tradycyjne lody czy przepyszne pylsa – islandzkie hot-dogi.

Budynki przy miejskim deptaku w Akureyri.

W mieście znajduje się również kilka ciekawych muzeów, które przybliżają turystom kulturę i historię tego regionu. Co na mnie osobiście zrobiło największe wrażenie (oprócz ogrodu oczywiście) to nasza wycieczka na pobliski szczyt Hlíðarfjall. Zimą czynne są tu szlaki narciarskie, a latem korzystają z nich wędrowcy i miłośnicy kolarstwa górskiego. Ze względu na odbywający się w mieście festiwal, na stoku otworzony został wyciąg, z którego chętnie skorzystałyśmy. Jednak większość trasy przeszłyśmy na własnych nogach, nie spotykając po drodze prawie żadnej żywej duszy. Idealna słoneczna pogoda pozwoliła nam podziwiać na szczycie piękne widoki – z jednej strony panoramę miasta, a z drugiej bezkres kamienistych wyżyn. Nasze wrażenia spisałyśmy w księdze pamiętnej, która czeka na podróżników w szczelnej metalowej skrzynce w kamiennej wieżyczce na samym szczycie 🙂

Widok ze szczytu Hlíðarfjall na miasto Akureyri oraz na fjord Eyjafjordur. Można zauważyć Queen Victorię w porcie, lotnisko krajowe, a na dole zdjęcia stok narciarski i schronisko.

Bardzo polubiłam Akureyri. Jest ono dla mnie esencją islandzkiego myślenia. Weźmy na przykład światła uliczne w mieście, gdzie gdy zapala się światło czerwone to zobaczysz czerwone serce. Mają one wywołać w kierowcach pozytywne odczucia, a nie gniew czy zniecierpliwienie zwykle towarzyszące nakazowi stopu.

Czerwone światła w Akureyri mają kształt serca.

Motyw serca pojawia się również w innych miejsca miasta. Jego pojawienie się jest odpowiedzią na kryzys finansowy, który dotknął kraj w roku 2008, i miał on pierwotnie wywoływać pozytywne myślenie i podkreślać co jest w życiu najważniejsze. Nie mogłabym znaleźć lepszej puenty do dzisiejszego artykułu 🙂

Pierwszą część relacji z podróży do Islandii możecie przeczytać TUTAJ, a dalszą TUTAJ.

You might also like More from author

Leave A Reply