Projektowanie ogrodów w zgodzie z naturą

Jeffrey Gordon Smith kalifornijskie pustkowia zmienia w malownicze ogrody, komponujące się z otaczającą naturą.

Sztuka i Genius Loci

Jeffrey Gordon Smith po ojcu miał zostać inżynierem, ale jego humanistyczna dusza wzięła górę i życie poświęcił architekturze krajobrazu, która bliższa sztuce i naturze, czyli ukochanym pasjom projektanta. Zaczynał od skromnej pracowni ulokowanej w piwnicy swojego domu, dziś ma znaną firmę i kreuje krajobrazy dla różnego rodzaju klientów, którzy cenią sobie jego związek z regionem oraz kalifornijską roślinnością.

Gordon Smith nie znosi bowiem niczego, co sztuczne. A rodzimą florę i piękno Kalifornii ceni sobie ponad wszystko, przyznając jednocześnie, że jego projekty balansują na granicy sztuki i nauki. „Wierzę w Genius Loci, czyli ducha miejsca”, powtarza projektant, „Zwracam uwagę na dominujące kolory roślin, ziemi, kamienia. Staram się zrozumieć infrastrukturę terenu i nauczyć się, jak z nim pracować”, dodaje.

Poza kalifornijski sen

Nie tylko kalifornijską ziemię miał okazje poznać, w jego portfolio możemy znaleźć pole golfowe w Chinach, ale jego marzenia sięgają dalej, pragnie stworzyć otwarty przez całą dobę ogród botaniczny. Wierzy w swój talent i chciałby się nim podzielić z szerszą publicznością.

Marzenia i rzeczywistość

Na pytanie, jak wygląda jego prywatny ogród, Jeffrey Gordon Smith odpowiada wstydliwie – „szewc bez butów chodzi”. Jego obecny ogród to głównie podjazd do garażu, który wymaga choćby takich dodatków, jakim są rośliny. Jednak jest szansa, że to się zmieni, jak również fakt, że regionalny „teraz” projektant zyska międzynarodową sławę, która po cichu mu się śni. Patrząc na jego dzisiejsze realizacje można powiedzieć, że to kwestia czasu – sen się spełni.

Pasja jest sztuką

Dla obecnych studentów architektury krajobrazu ma kilka rad – „Rób to, co kochasz. Pasja jest sztuką” oraz „Eksperymentuj w swoim środowisku”. I na koniec dzieli się myślą: „Praca ogrodnika nigdy się nie kończy, dzięki temu jest inspiracją dla każdego następnego projektu”.