Maja w Ogrodzie w eko-warzywniku w stylu angielskim
W roku 2008 zaprojektowałam przepyszny ozdobny ogród kuchenny na Warmii, który można obejrzeć w drugiej częsci 434 odcinku programu 'Maja w Ogrodzie’ TUTAJ. Właściciele ogrodu poprosili mnie o warzywnik w stylu angielskim, a więc z ogromną przyjemnością zabrałam się do pracy.
Pierwsze kroki projektowania.
W tym czasie mieszkałam jeszcze w Angli, a więc prace projektowe musiały odbywać się w dużej mierze ‘na odległość’, co oczywiście w dobie Internetu nie jest problemem. Odbyłam równiez kilka osobistych wizyt w ogrodzie – podczas których poznałam lepiej miejsce oraz jego właścicieli, a także wykonałam wszystkie potrzebne pomiary. Mur z cegły już stał, a ja tylko musiałam wypełnić przestrzeń pomiędzy jego ścianami. Wykonanie projektu angielskiego ogrodu warzywnego na terenie naszego kraju było dla mnie wielką frajdą. Rozrysowałam plan rabat badzo typowy dla tradycyjnego kitchen garden, a następnie dodałam wszystkie niezbędne elementy czyli: alejki i mniejsze ścieżki, szklarnię, inspekty, rabaty na kwiat cięty, rabaty ziołowe, rabaty dla warzyw i owoców wieloletnich oraz rabaty biegnące wzdłuż murów pod nasadzenia z drzew i krzewów owocowych. Pomieszczenia dla ogrodników oraz narzędzi znajdowały się po drugiej stronie muru, a więc tych elementów w projekcie nie ujęłam. Po przekazaniu i zaakceptowaniu projektu do pracy zabrali się specjaliści od robót ziemnych oraz brukarze. Pozostał jeszcze projekt szklarni (która też musi przecież zawierać wszystkie potrzebne ogrodnikowi elementy) oraz inspektów – dodatkowo projekt obelisków, konstrukcją których zajęli się właściciele.
Budowa ogrodu w roku 2008 w kwietniu …
… i w listopadzie.
Ogród warzywny we wrześniu 2011 roku czyli w swoim 2gim sezonie.
O ogrodzie.
Cała powierzchnia ogródu warzywnego to 30m na 30m. Z trzech stron zamknięty jest ponad 3 metrowym murem z cegły i kamieni polnych, a od strony północnej dużą oranżerią zbudowaną w nowoczesnym stylu. Wszystkie 4 kwatery warzywne otoczone są obwódką z bukszpanów i regularnie nawożone sporą ilością dobrze przekompostowanego obornika. Po zaprojektowaniu, wykonaniu i pierwotnej pomocy przy wyborze nasion oraz nasadzeń – cały warzywnik przeszedł w troskliwe ręce właścicieli. Teraz to głównie oni zajmują się wysiewaniem, sadzeniem, zbiorami oraz przechowywaniem plonów, a ogród prowadzony jest całkowicie ekologicznie. Po wstępnym kursie sadzenia, przycinania oraz prowadzenia drzewek oraz krzewów owocowych po ścianach muru – również i to jest teraz fachowo wykonywane przez właścicieli tego ogrodu.
U nas też można …
z powodzeniem założyć prawdziwy ozdobny warzwnik, dodatkowo bez używania jakiejkolwiek chemii! Pomijając kilka wrażliwych na mrozy gatunków roślin (np. karczoch hiszpański) cała reszta może zdobić rabaty oraz stoły w każdym zakątku Polski. Jeśli się postaramy i spróbujemy czegoś nowego, to nasz warzwynik może wyglądać podobnie a nawet lepiej niż francuski potager czy angielski kitchen garden. Szczegółowo opowiadam o tym w drugiej części programu Maja w Ogrodzie odc. 434. Zapraszam serdecznie.
Kasiu, ogladałam ten odcinek z zachwytem i mężowi z dumą powiedziałam, że to Kasia od której mam nasionka do eksperymentów:-)
Warzywnik jest absolutnie obłędny, piękniejszy niż wiele ogrodów ozdobnych. Może dzięki takim programom więcej ludzi zacznie wracać do uprawy warzyw i skończy się era, ze ogród to trawnik i żywotniki… oby.
Ogród, który nam pokazałaś jest naprawdę duży, moja cała działka, razem z domem jest niewiele większa, ale i malutki warzywnik może być ładny i efektywny.
Kasiu, szczerze gratuluję świetnego projektu a właścicielom ogrodu chęci i zapału do pracy przy warzywach!
Przepiękny warzywnik, który mnie osobiście zainspiruje do zmiany mojego własnego małego ogródka warzywnego. Dotąd myślałam, że ta część ogrodu jest mało ozdobna, wręcz dla wielu wstydliwa. A okazuję się, że przy niewielkim nakładzie pracy i dobrej koncepcji może być dumą naszych ogrodów.
Pani Kasiu wielkie gratulacje!
Czy ten przepiękny warzywnik jest przy pałacu w Nakomiadach??? Zauważyłam ceramiczne tabliczki do oznaczania nasadzeń wytwarzane chyba właśnie tam…
Dziękuję serdecznie za słowa, które są bardzo trafne! Ale myślę, że z biegiem czasu takie warzywniki pojawią się u nas.
Pałac nie jest w Nakomidach, ale to właśnie z tamtąd pochodzą te tabliczki – były specjalnie robione do tego ogrodu.
Pozdrawiam ciepło, Kasia
Po raz pierwszy miałam okazję poczytać blog, jest naprawdę świetny i pełen pomocnych porad.
Gratuluję Ci również programu i warzywnika.
Pozdrowienia z sąsiedztwa;)
Hi, hi, hi – pamiętam ten odcinek. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Kasia to… no, Kasia 😀