Gosia, która prowadzi bolga METADIETA.PL opisywała w nim kilka mieśięcy temu magiczne wręcz właściwości polskiego chrzanu – zwanego również polskim żeńszeniem. Teraz jesteśmy tuż tuż przed Bożym Narodzeniem i chociaż chrzan warto jeść przezcały rok (a szczególnie zimą, kiedy czyhają na nas agresywne wirusy i bakterie), to teraz właśnie jest on najbardziej popularny.
Czy wiecie dlaczego niektórzy Japończycy noszą papierowe maseczki na twarzach? Hm, ja też tak myślałam, że może nie znoszą naszego powietrza w Europie … a może i nas? Jednak zobaczyłam Japończyków w maseczkach również na ulicach miast i wsi w Japonii. Co się okazuje, otóż nie jest tak jak myślałam, oni zasłaniają swoje nosy i usta, by chronić przede wszystkim nas przed swoimi zakażeniami! Tacy już są Ci Japończycy…odpowiedzialni i do tego perfekcjoniści!
Dziś podzielę się z Wami autorskim pomysłem na chrzan bez śmietany z mleka krowiego. Już rok temu kombinowałam w kuchni, po pierwsze co zrobić, by nie płakać trąc chrzan i nie cierpieć z bólu, a po drugie, jak go dosmaczyć dla „bezlaktozowców” takich jak ja … odkryłam po pierwsze, dodatkową funkcję moich pływackich okularków, które zakładam teraz nawet do krojenia większej ilości cebuli. Znów sprawdzają się na medal! Tym razem nie w basenie, a przy chrzanie 😉
Starty chrzan wymieszałam ze świeżo wyciśniętym sokiem jabłkowym. Pozostawiłam chrzan w lodówce na 2 doby, tak by smaki przeniknęły się, po czym dodałam śmietanki sojowej, która ze śmietanką ryżową i owsianą jest do kupienia od nie dawna w sklepach ze zdrową żywnością. Do całości dodałam soli do smaku. Smacznego!
Chrzan świąteczny z sokiem jabłkowym – bez nabiału
Prev 1 Of 2 Next
