Australia w ogrodach Jima Fogarty’ego
Kiedyś był snajperem w armii, ale jego kariera potoczyła się w bardziej pokojowym kierunku – został projektantem ogrodów. Dziś jest czołowym designerem w Australii, a jego sława dotarła do Europy dzięki występom na Chelsea Flower Show. Mowa o Jimie Fogartym, którego miłość do ogrodnictwa zrodziła się w australijskim buszu.
Będąc wojskowym, Jim Fogarty spędzał wiele czasu na łonie dzikiej, australijskiej natury, stąd też zrodził się pomysł na zostanie projektantem krajobrazu, a przyroda czerwonego kontynentu stała się dla designera stałym natchnieniem. Fogarty aranżując ogrody, zwłaszcza na wystawach zieleni, zawsze inspiruje się rodzimą naturą. Tak było też w przypadku Gardening World Cup w Japonii, gdzie jesienią w 2011 roku wystawił ogród pokazowy zatytułowany „Bushfire”, w którym przedstawił historię pożarów w australijskim buszu. „Australijczycy kochają busz, jego spokój i osamotnienie. Pożary stały się częścią naszego środowiska, po spustoszeniu jakie przynoszą, rodzi się jednak nowe życie. Nasiona kiełkują, rozwijają się rośliny. Cykl trwa”, powiedział w jednym z wywiadów Fogarty („Ogrodowa Galeria” 2/2011). W ogrodzie designer wykorzystał kolory znamienne dla Australii oraz barwy ognia, co pomogło mu w interpretacji tej historii. Sympatię designera do australijskiej natury można było podziwiać również w ubiegłym roku na Chelsea Flower Show. Jego „Australian Garden” był symbolem wędrówki wody z pustynnych obszarów, aż po żyzne tereny znajdujące się na wschodzie kontynentu. Podobnych inspiracji doszukamy się w ogrodach na festiwalu zieleni w Sigapurze. Realizacja z 2010 roku odnosiła się do piękna lasów deszczowych Daintree z Queensland. Była ona dedykowana młodemu pokoleniu, na którym to będzie spoczywać zadanie ochrony tak pięknego daru natury, jakim są lasy tropikalne. Na innej edycji show, Fogarty wystąpił z nowoczesnym projektem poświęconym perle australijskiego wybrzeża, a mianowicie Jervis Bay. Ściany ogrodu symbolizowały klify, oczko wodne zatokę, natomiast jasna nawierzchnia przywodziła na myśl białe, piaszczyste plaże. Warto wspomnieć również o ogrodzie zatytułowanym „One Country” (Singapur 2006), w którym dominowały ciepłe kolory i rustykalne elementy. Projekt ten był metaforą słynnego, niezwykłego Outbacku. Australijskie inspiracje Jima Fogarty’ego podobały się zarówno na wystawach w Europie, jaki i w Azji. Za swoje niezwykłe ogrody Aussie otrzymał złote medale. www.jimfogartydesign.com.au
Więcej zdjęć z ogrodu prezentowanego na Chelsea Flower Show 2011 w GALERII .