Patrick Blanc – twórca ogrodów wertykalnych
Powracając z malezyjskiej dżungli, z głową pełną inspiracji, tworzy swoje ogrody na ścianach miejskich budynków. Jego realizacje możemy oglądać niemalże w każdym zakątku świata, od restauracji w Miami po galerię handlową w Gdańsku. Ekscentryczny wizjoner o zielonych włosach i prawdziwy mistrz ogrodów wertykalnych – Patrick Blanc.
Patrick Blanc w swoim biurze.
Ogrody wertykalne, czyli ściany obsadzone roślinnością, zawojowały cały świat, a za ich ojca uważa się francuskiego botanika Patricka Blanca. Jego „les murs végétaux” zdobią nie tylko zewnętrzne elewacje budynków, ale z rozmachem wkroczyły również do wnętrz, gdzie prezentują się niezwykle widowiskowo. Zielone ściany są nie tylko dekoracją, ale naturalnym filtratorem powietrza, zwiększają jego wilgotność, pochłaniają kurz oraz mają właściwości dźwiękochłonne.
Sam Blanc nie jest poważnym uczonym pod krawatem, przypomina raczej zbuntowanego artystę manifestującego swoją inność: zielone ubranie, zielone włosy i… niezwykle długie paznokcie. Ekscentryk i entuzjasta, a przede wszystkim wielka osobowość. Ludzie z jego otoczenia mówią, że uwielbia on „…wino, dobre jedzenie, towarzyskie spotkania, rośliny i… jeszcze raz rośliny”. To właśnie one stały się celem jego życia. W swoim domu stworzył nawet mały las równikowy.
Patio paryskiego domu Patricka Blanca.
Obserwacją roślin zajął się będąc jeszcze dzieckiem. Chętnie wybierał się do ogrodów botanicznych, a jako dziewiętnastolatek, we wczesnych latach siedemdziesiątych, odbył swoją pierwszą botaniczną wędrówkę do Malezji i Tajlandii. Przypatrując się pnącym się po pniach i skałach roślinom, wpadł na pomysł stworzenia ogrodu w pionie i obsadzenia go roślinami, które doskonale obejdą się bez gleby. Kilkanaście lat później zaczęły powstawać jego pierwsze publiczne realizacje.
Na lotnisku Heathrow, Londyn.
Patrick Blanc to prawdziwy entuzjasta tego, co robi. Swoją pasją zaraził wielu ludzi. Wszędzie można spotkać jego wiernych naśladowców. „Kiedy trzydzieści lat temu kreowałem swój pierwszy wertykalny ogród, nie sądziłem, że obecnie prawie w każdym mieście będę mógł się natknąć na ten wynalazek”, mówi Blanc. Przez te wszystkie lata ogrody wertykalne ewoluowały i zmieniały swoją postać. To już są nie tylko zielone ściany, ale cała gama nowych struktur, jak kolumny, spirale lub roślinne sufity. Patrick, mimo że uwielbia zazieleniać ściany muzeów i hoteli, marzy o tym, aby pójść znacznie dalej i tworzyć w miejscach, w których nikt się roślin nie spodziewa – w tunelach, podziemnych parkingach oraz na drapaczach chmur.
Więcej fascynujących opowieści o pięknych ogrodach na stronie poezja-designu.pl
W rzeczy samej, ogrody wertykalne zaczęły zdobywać coraz większą popularność. Również w Polsce. Zaczeły się pojawiać w Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie. POjawia się wiele nowych katalogów i http://wertykalni.pl/aktualnosci/nid-2-nowy-katalog-2018 firm, które zajmują się ogrodami wertykalnymi.