Wyplatamy koszyki

0

Iza z bloga MOJE ŻYCIE NA WSI jest w dziedzinie wyplatania koszyków samoukiem. Zdaje sobie sprawę, że jej koszyki nie są doskonałe, ale do ogrodowych celów sprawdzają się wspaniale. Oto krótki kurs wyplatania koszyków specjalnie dla czytelników Na Ogrodowej:

Krok pierwszy: 

Zbieramy wiklinę i składamy ją w wilgotnej piwnicy. Do wyplatania nadaje się dopiero wtedy, gdy trochę już podeschnie i da się nawinąć na palec, ale się nie połamie.

Krok drugi:

Ucinamy 6 wiklinowych patyków o średnicy około 5 mm i długości  o 10 cm, większej niż zamierzana średnica dna naszego koszyka. Trzy z nich nacinamy w części środkowej wzdłuż, tak aby można było w środek włożyć pozostałe 3 patyki. Powstaje krzyżak jak na zdjęciu nr1.

Krok trzeci:

Wybieramy naprawdę cieniutką witkę i oplatamy w sposób pokazany na zdjęciu nr2.

Krok czwarty:

Kiedy mamy już gotowy krzyżak – dokładamy jeszcze jeden patyk do stelażu. Musi ich być liczba nieparzysta, w przeciwnym razie sploty nie będą się nam układały naprzemianlegle. Robimy to w taki sposób, że zaostrzony patyk wtykamy tam, gdzie nam najwygodniej.

Krok piąty:

Zaczynamy wyplatanie! Do wyplatania spodu kosza wybierajcie jak najcieńsze witki! Krok szósty: Kiedy dojdziemy do połowy planowanej średnicy spodu kosza znów dodajemy patyki do stelażu. Tym razem jednak będą to całe witki! Najlepiej je zaostrzyć nożykiem z grubszego końca. Każdą wtykamy obok jednego z 13 patyków krzyżaka. W przypadku koszyków o większych gabarytach, najlepiej jest dodać dwa razy więcej witek do stelaża po jednej z każdej strony krótkiego patyka krzyżaka. Ja zazwyczaj dodaję tak, aby witki rozkładały mi się w miarę równo (by odstępy między witkami stelaża były równe), pamiętając jednak o nieparzystej liczbie witek!

 

Wyplatanie kosza wiklinowego.

 

Krok siódmy:

Kontynuujemy wyplatanie, aż do uzyskania pożądanej średnicy podstawy kosza, a następnie ucinamy krótkie patyki (te z krzyżaka) – nie są już potrzebne.

Krok ósmy:

Zaginamy wszystkie długie witki „rusztowania” do góry i związujemy witki mocno sznurkiem u góry. Do powstałej „klatki” wkładamy donicę, która traktujemy jako formę do dalszego wyplatania ( po to, aby nasz koszyk pasował i miał jakiś określony kształt).

Krok dziewiąty:

Mniej więcej w połowie wysokości kosza można rozwiązać witki. Po uzyskaniu ostatecznej wysokości kosza wyciągamy donicę i zaczynamy zakańczać koszyk (w innym razie bardzo szybko rozplótł by się nam).

 

Wyplatanie kosza wiklinowego.

 

Zakańczanie

Zakańczanie to etap najtrudniejszy do wytłumaczenia. Polega na upleceniu na brzegu kosza takiego jakby warkocza. Zaginamy kolejno witki „rusztowania”. Zaginamy witkę do środka kosza, ale zaraz za następna witką wyprowadzamy naszą zagięta witkę za zewnątrz. Brzmi skomplikowanie ale nie jest trudne. Chodzi o to, żeby każda następna zagięta witka blokowała poprzednią. Najtrudniej jest z ostatnią, ponieważ trzeba ją wetknąć pod pierwszą z zagiętych witek – uwaga!!! Bardzo lubią się w tym momencie łamać! Żeby tego uniknąć dobrze jest skręcić witkę wokół własnej osi – skręcone włókna witki wiklinowej nie łamią się i są bardziej elastyczne. Etap ten zaznaczony jest na zdjęciu poniżej pod numerem 1.

Drugi etap zakańczania 

Wszystkie witki mamy teraz skierowane na zewnątrz. Trzeba tak je przepleść, aby znalazły się wewnątrz kosza. Bierzemy pierwszą lepszą witkę z brzegu i wtykamy ją zaraz za „następnym przęsłem” i przeciągamy  pod zagiętymi wcześniej witkami do środka. Dobrze to widać na zdjęciu poniżej (numer 2 na poniższym zdjęciu)

Trzeci etap zakańczania 

Na tym etapie chodzi o to, żeby nasze witki znalazły się znów na zewnątrz. W tym celu trzeba je przeciągnąć pod naszym warkoczem o kolejne przęsło i wyciągnąć mocno tak, żeby  wszystko się ładnie, ciasno ułożyło. Każdą wyciągniętą na zewnątrz witkę przycinamy akuratnie sekatorem. Koszyk mamy zakończony – numer 3 na zdjęciu. Przy zakańczaniu ważne jest, żeby robić wszystko „co przęsło” nie przeskakiwać po dwa, bo brzydko będzie się układało! Na poniższym zdjęciu  strzałkami pokazałam jak to się robi :

 

Wyplatanie kosza wiklinowego.

 

Zrobienie uchwytów tzw. „uszu”

Etap ten postaram się pokazać strzałkami  na  następnym zdjęciu. Potrzebne będą nam cztery nie za grube witki. Po dwie na jedno ucho. Trzeba je zaostrzyć i „wbić” w koszyk. Następnie zrobić łuk (uchwyt) i przebić się witką pod kilkoma splotami. Zrobić pentelkę, a potem nawijać na powstały łuk aż do końca witki. Jak już wyrobimy jedną witką, to robimy to samo z drugą, żeby nasze ucho od koszyka było grubsze.

 

Wyplatanie kosza wiklinowego.

 

I mamy gotowy koszyk np. na kwiaty – wszystkim zapaleńcom życzę powodzenia! 

You might also like More from author

Leave A Reply