Szarlotka na pożegnanie lata i powitanie jesieni
Kiedy w naszych ogrodach, sadach oraz bazarach pojawiają się pierwsze złote antonówki to znak, że nadchodzi jesień – czas więc na szarlotkę. Każdy ma swój ulubiony sposób na to ciasto, przepis przekazywany z pokolenia na pokolenie. Pamiętamy smak szarlotki pieczonej przez mamę, babcię lub ciocię. Wspominamy słynne szarlotki z tatrzańskich schronisk. Ja osobiście wspominam taką ciepłą i pachnącą cynamonem szarlotkę ze schroniska na Hali Ornak. Jest idealna przed wyjściem na dalszą wycieczkę w góry lub po powrocie. Lecz wracając do mazowieckiej rzeczywistości, to w moim domu najczęściej pojawia się szarlotka zainspirowana przepisem stryjenki Hani. Przepis pochodzi z wydanej w 1980 roku przez wydawnictwo „Warta” książki Anny Gasik pt. „Jabłka – potrawy i przetwory”. Moja własna szarlotka jest wynikiem inspiracji tym przepisem – przez lata co nieco w nim zmieniłam. Ale tak zapewnie robi każda gospodyni. Ta szarlotka jest niezwykle prosta. Kruche ciasto na spodzie i na górze. W środku duszone jabłka. Przepis na kruche ciasto ma jedną wielką zaletę. Nie wymaga użycia proszku do pieczenia, co dla mnie jest niezwykle cenne. Szarlotkę taką po upieczeniu można posypać cukrem pudrem. Najlepsza jest jeszcze ciepła. Można do niej dodać kulkę lodów śmietankowych i wtedy szczęście jest już całkowite. Przepis na kruche ciasto wykorzystuję w wielu innych pomysłach np. na małe ciastka, babeczki czy ciasto „Marcinek”. Ale to już inna historia.
Szarlotka z kruchego ciasta z jabłkami
Kruche ciasto:
• ½ kg mąki,
• 300 g masła roślinnego,
• 2 żółtka,
• 2 łyżki śmietany,
• 100 g cukru pudru,
• 30 g bułki tartej
Nadzienie:
• 2 kg jabłek,
• 100 g cukru,
• cynamon lub skórka pomarańczowa,
• 30 g cukru kryształu lub 50 g cukru pudru
„…Mąkę przesiać, posiekać z tłuszczem i cukrem pudrem. Zrobić wgłębienie, wbić żółtka, dodać śmietanę i chwilę siekać, a następnie szybko zagnieść do połączenia się składników. Kruchego ciasta nie należy wyrabiać zbyt długo, bo przegrzewa się i trudno go formować. Ciasto chłodzić przez 20 – 30 minut w lodówce. Następnie wywałkować 2 placki o grubości 3 – 4 mm. Blachę prostokątną lub tortownicę wysypać mąką. Jeden placek przenieść na wałku i ułożyć w formie lekko podnosząc brzegi. Ciasto nakłuć widelcem i podpiec w dość gorącym (180⁰ C) piekarniku. Następnie wyjąć, posypać bułką tartą i wyłożyć na nie ugotowaną wcześniej marmoladę z jabłek. W tym celu jabłka należy umyć, obrać, pokrajać w cząstki (bez gniazdek nasiennych), podlać małą ilością wrzącej wody i rozgotować. Pod koniec wsypać cukier, jeszcze chwilę pogotować i dodać zapach. Masę jabłeczną przykryć drugim plackiem ciasta (znów przenosząc je na wałku), na wierzchu posmarować białkiem i ewentualnie posypać cukrem kryształem. Wstawić do piekarnika dość gorącego (180 ⁰ C) i piec ok. 40 – 50 minut…”.
Widzę teraz, że wprowadziłam tu trochę zmian. Do ciasta daję trochę mniej masła roślinnego (250 g) i troszeczkę cukru waniliowego do cukru pudru. Mój pierwszy placek piekę chyba trochę dłużej. Po prostu patrzę jak się piecze i wyjmuję dopiero jak jest już właściwie upieczony. Zapominam o bułce tartej. Sama masa jabłeczna też jest nieco zmodyfikowana. Nie gotuję jej długo. Właściwe tylko lekko duszę, co jest kompromisem wobec drugiego sposobu na jabłka podanego w przepisie.
Drugi sposób polega na ułożeniu na zupełnie surowe ciasto surowych lekko pokrojonych lub startych na tarce jabłek z cukrem. Ważna jest też ilość cynamonu wsypanego do jabłek. No, ale to zależy od indywidualnego upodobania. Ja dodaję jedną płaską łyżeczkę od herbaty. Skórki pomarańczowej nie dodaję. Same jabłka mogą być też różne, ale antonówki są najlepsze. Mam jeszcze parę innych pomysłów na samo wykończenie tej szarlotki. Zamiast cukrem kryształem posypuję drugi placek na wierzchu kruszonką, taką jak do placka drożdżowego. Samo pieczenie, przyznam, że piekę ją „na oko”. Nie patrzę na zegarek. Jak jest przypieczona na złoty i lekko brązowy kolor to jest sukces. Szczególnie ładnie to widać, gdy jest posypana kruszonką. Ale najczęściej po prostu po upieczeniu posypuję ją cukrem pudrem. Jeszcze jedno. Blaszkę do szarlotki zawsze wykładam papierem, który smaruję masłem. SMACZNEGO!