Ogród bylinowy jak nowy
Przełom lata i jesieni to dobry okres na przemodelowanie ogrodu bylinowego. Jeśli obecne aranżacje nieco nas znudziły, albo nie wyglądają już tak pięknie, jak kiedyś, a może mamy nowe, twórcze pomysły, to już z końcem lata powinniśmy zacząć działać. Przy zmianach zastanówmy się nad drogą ewolucji – być może nie wszystko należy wykopać, zostawiając puste pole. Może warto nie pozbywać się pięknych okazów roślin, a wymienić tylko te mniej interesujące. Z pewnością trzeba skorygować pomyłki – czasem dopiero w pełni lata orientujemy się, że nowo zakupiona piękna roślina wyrosła ponad nasze oczekiwania i wymaga przesadzenia z frontu w głąb rabaty. Do realizacji tych zadań potrzebujemy trochę wiedzy i wprawy z zakresu przesadzania roślin, które, jeśli dobrze potraktowane, odwdzięczą się bujnym wzrostem i kwitnieniem.
Zasady dzielenia i przesadzania bylin rabatowych:
1. Wybieramy dobry termin. Główna zasada – korzeni roślin nie należy naruszać w pełni wegetacji, szczególnie w czasie kwitnienia. Zatem rośliny kwitnące wiosną i na początku lata dzielimy i przesadzamy już od drugiej połowy lata – dla wielu roślin wrzesień jest dobrym okresem, choć np. kosaćce bródkowe możemy wykopać już w lipcu, a piwonie najlepiej w końcu sierpnia. Jesienią nie przesadzamy złocieni, astrów jesiennych, zawilców japońskich i nawłoci. Wiosenny lub zimowy termin podziału wybieramy także dla roślin o obfitym długotrwałym ulistnienie, takich jak np. funkie czy bergenie.
2. Przygotowujemy narzędzia. Oprócz dobrego szpadla przyda się ostry i czysty ogrodniczy nóż, który nie zainfekuje chorobami przecinanych korzeni i kłączy. Przy wykopywaniu drobnych roślin nie będzie problemu, ale już podział rozrośniętych kęp tawułek to zadanie siłowe, z którym bez ostrego narzędzia z pewnością sobie nie poradzimy. Jednak zanim sięgniemy po nóż, obejrzyjmy dokładnie każdą wykopaną bylinę. Czasami nowe rośliny łatwo oddzielić, po prostu wystarczy rozplątać korzenie. Tak dzieje się np. w przypadku liliowców.
3.Stosujemy dobrą technikę podziału. Nowa roślina musi mieć stożek wzrostu – a więc rozetę liści i proporcjonalny fragment systemu korzeniowego. Sadzonki ze zbyt małą ilością korzeni szybko zasychają lub długo chorują po posadzeniu. Rośliny najlepiej sadzić bezpośrednio po wykopaniu i podziale, aby uniknąć przesuszenia korzeni. Jeśli nie możemy tego zrobić tak szybko, zabezpieczmy korzenie wilgotną ziemią.
4. Poprawnie sadzimy. Rośliny powinny być sadzone na podobną głębokość jak rosły do tej pory, a więc nie zasypujemy stożków wzrostu ziemią i nie pozostawiamy odkrytych korzeni. Dodatkowo dbamy, aby korzenie szeroko rozłożyć w wykopanym dołku, co zapewni im swobodny dostęp do wody i składników odżywczych.
5. Starannie pielęgnujemy sadzonki. Zaczynamy od obfitego podlania świeżo przesadzonej rośliny. W kolejnych tygodniach ziemia wokół sadzonek powinna być stale wilgotna. Wiosną konieczne jest sprawdzenie, czy roślina dobrze się przyjęła. Młode rośliny warto jeszcze przez jakiś czas traktować ze specjalną uwagą (podlewanie), aż do momentu, kiedy szybko i intensywnie zaczną rosnąć.
Dobra rada: nadmiar uzyskanych w wyniku podziału roślin zaproponujmy sąsiadom – to dobry sposób na budowanie wzajemnej sympatii.
Właśnie przymierzam się do generalnych porządków na rabatach. Duża część bylin powędruje na kompost. Sąsiadów zaopatruję regularnie, szkoda tylko, że nie działa to w drugą stronę 🙁