Magdalena Wasiczek opowiada o fotografowaniu
Tegoroczną zwyciężczynią międzynarodowego konkursu fotografii ogrodniczej IGPOTY 2015 została Polka, Magdalena Wasiczek. NaOgrodowej fotografie Pani Magdy bardzo się podobają, dlatego poprosiliśmy ją o zdradzenie kilku tajemnic dotyczących robienia tak ciekawych zdjęć.
Czy fotografowanie to Pani pasja czy zawód?
Fotografia początkowo była tylko moją pasją, sposobem na oderwanie się od rzeczywistości i naładowanie akumulatorów. Od jakiegoś czasu, niepostrzeżenie stała się też pracą.
Dlaczego zainteresowała się Pani fotografią przyrodniczą?
Jako Matka Polka Trojga Dziatek, przez kilka lat nie mogłam sobie pozwolić na dłuższą nieobecność w domu. Dalekie plenery nie wchodziły w grę. Miałam za to swój własny ogródek, a zaraz za płotem rozpościerały się łąki. Warunki idealne by zanurkować z obiektywem w świat flory i fauny. Zwłaszcza na początku mojej przygody z fotografią, zafascynowało mnie to życie, które niedostrzegane na co dzień toczy się pod naszymi stopami.
Magdalena Wasiczek „The Ballerinas” – ta fotografia wygrała w konkursie
Gdzie Pani szuka obiektów do fotografowania?
Wszędzie… i to jest cudowne. Bawi mnie zarówno polowanie na motyle, biedronki, pająki na łące czy w ogrodzie, fotografowanie szlachetnych przedstawicieli flory, jak i roślin powszechnie uznawanych za chwasty. Nie omijam również przekwitających bądź uschniętych kwiatów. Zimą zawsze pozostają rośliny doniczkowe, a jak się dobrze poszuka to znajdziemy pod parapetem śpiącą biedronkę lub złotooka na suficie 🙂
Czy obecnie ma Pani własny ogród?
Tak jak wspomniałam wcześniej, mam. Z tym, że kiedyś mieliśmy mały domek z dużym ogrodem, a teraz mamy większy dom z małym ogródkiem, nad czym bardzo ubolewam… Na szczęście coraz częściej dostaję zaproszenia do prywatnych ogrodów oraz ogrodów botanicznych. To dla mnie zawsze ogromny zaszczyt i wielka frajda.
Czy jest jakieś wymarzone miejsce, w którym chciałaby Pani kiedyś fotografować?
Nie mam konkretnego. Cały czas odkrywam, m.in dzięki internetowi jakieś niesamowite miejsca na świecie. Cudowne ogrody. Świadomość ogromu piękna, jakie jest na naszym globie, jest na swój sposób przytłaczająca i czasem robi mi się smutno, że nie dane będzie mi nigdy tam dotrzeć. Z drugiej strony, moje życie często zaskakuje fantastycznymi zbiegami okoliczności, które potem prowadzą mnie do nie mniej wspaniałych miejsc, od tych widzianych na zdjęciach innych fotografów….i przestaje mi być smutno 🙂
Czy kieruje się Pani jakimiś wypróbowanymi sposobami np. fotografia o wczesnym poranku?
Tak. Ja co prawda z natury jestem sową, nie skowronkiem. Więc najbardziej lubię fotografować w godzinach późno popołudniowych, aż do zachodu słońca. Jednakże, chcąc czasem mieć zdjęcia owadów czy roślin skąpanych w rosie, zmuszam się latem by wstać i powitać wschód słońca na łące. Polecam każdemu, by chociaż raz w życiu przeżył ten niesamowity spektakl!
Czy ma Pani jakieś złote myśli, którymi chciałaby obdarzyć początkujących fotografów ogrodów?
Czy te myśli są złote, tego nie jestem pewna…ale pozwolę sobie napisać kilka moich przemyśleń: z całą pewnością nie jest to praca/hobby dla ludzi, którzy lubią się spieszyć. Po pierwsze trzeba nauczyć się patrzeć. żeby dostrzegać to czego nie zauważamy pędząc gdzieś przez życie. W tym wypadku wskazane jest, by się zatrzymać, usiąść w ogrodzie czy na łące i zacząć chłonąć całym sobą dźwięki, zapachy, kolory. Po pewnym czasie nasz wzrok nam się wyostrzy i zaczniemy dostrzegać dużo, dużo więcej. Również kwiaty zaczniemy widzieć z innej perspektywy. Mam wrażenie, że one lubią, jak się przed nimi klęka 🙂 Wtedy chętniej nam pokazują swoje prawdziwe oblicze, niż kiedy patrzymy na nie z góry.
Czy Pani zdjęcia w formie plakatów lub kart pocztowych można gdzieś kupić?
Można zamawiać odbitki autorskie kontaktując się bezpośrednio ze mną przez moją stronę: www.magdawasiczek.pl
Więcej zdjęć Magdy Wasiczek w naszej GALERII DNIA
WIęcej o konkursie IGPOTY 2015 tutaj