Pesto bazyliowe

Zapach bazylii ma w sobie powiew słonecznego, gorącego lata. Rozgrzane letnim słońcem rośliny wystarczy lekko dotknąć, aby poczuć wspaniały aromat. Suszona bazylia, w porównaniu do świeżej jest już znacznie mniej aromatyczna. Dlatego suszenie nie jest najlepszą metodą zachowywania tego zioła na zimę. Nadwyżki z letniego ogrodu ziołowego najlepiej zamrozić bezpośrednio po zerwaniu, upakowane ścisłe w foliowych torebkach lub pojemnikach. Możemy też przygotować z nich pyszne bazyliowe pesto, również nadające się do mrożenia. Pesto, wyjmowane po odrobinie z lodówki w zimowe dni to wspaniały, przypominający lato dodatek do pieczywa i różnych potraw. Oczywiście można wykonać je również z bazylii doniczkowej – wtedy najczęściej zużywamy je od razu na bieżące potrzeby.

SKŁADNIKI NA PESTO:

Gałązki bazylii (około 100g)
3-4 ząbki czosnku
50 g twardego sera typu parmezan
50 g orzechów (w oryginale piniowych – ale wersja z orzechami włoskimi też jest pyszna)
100 ml oliwy z oliwek
Sól do smaku

Proporcje składników nie muszą być ściśle zachowane. Jeśli któregoś dodamy więcej, to ten właśnie smak będzie w pesto bardziej intensywny. Po kilku próbach z pewnością zorientujemy się, jakie pesto najbardziej nam odpowiada.

Wszystkie składniki wrzucamy do blendera (ser lepiej przedtem zetrzeć na tarce, a czosnek pokroić) i dokładnie rozdrabniamy. Powstaje oleista pasta, którą w słoiczku możemy przez kilka dni przechowywać w lodówce. Na dłużej zachowamy pesto zamrażając je w pojemniku na kostki lodu. Gdy pesto się zestali, przekładamy kostki do szczelnego woreczka lub pojemnika i oczywiście przechowujemy w zamrażalniku.