Mini woda
Nic tak nie ożywia ogrodu jak woda. Jej kojący szmer doceniany był od dawna i niegdyś żaden prawdziwy ogród nie mógł się bez niej obejść. Dziś posiadanie strumienia lub jeziorka wciąż jest marzeniem wielu osób. Niestety, nie wszyscy mogą sobie na nie pozwolić, chociażby ze względu na ograniczoną przestrzeń działki. Faktycznie, niewielki ogródek czy patio nie pomieści basenu ani stawu, ale kto powiedział, że nie można tam ustawić małej fontanny albo mini-oczka wodnego?
Do tego nadaje się nawet taras i balkon!
Posiadanie „niewielkiej wody” ma swoje zalety. Przede wszystkim – ograniczone zabiegi pielęgnacyjne. Ze względu na bezpieczeństwo, to także świetne rozwiązanie dla rodzin z małymi dziećmi. Niewielka skala jednak zobowiązuje. Elementy wodne w takim wnętrzu powinny być szczególnie starannie dobrane. Powinny pasować do stylu ogrodu i posiadać odpowiednią oprawę roślinną.
Najprostsza „woda” to wypełniony nią ładny pojemnik (drewniany, ceramiczny, kamienny, z tworzywa sztucznego) z kilkoma roślinami wodnymi. Można też zestawić ze sobą naczynia różnej wielkości lub obstawić mini-oczko donicami z gatunkami klasycznie posadzonymi w ziemi, imitującymi bujną zieleń nabrzeży.
Jednak dużo bardziej efektowna dla oka i miła dla ucha jest woda w ruchu. Rozpryskujące się i mieniące w słońcu krople robią wrażenie na każdym. Małe fontanny możemy zainstalować w zasadzie w dowolnym miejscu. Woda krąży w nich w obwodzie zamkniętym i uzupełnia się ją tylko gdy to konieczne, np. podczas upałów. Potrzebny zestaw z pompką kupimy bez problemu. Pompy instaluje się nad lub pod powierzchnią gruntu (w zależności od rodzaju fontanny). Musimy jedynie zadbać o zapewnienie doprowadzenia instalacji elektrycznej z najbliższego punktu w domu.
W fontannach woda jest pompowana w górę i wyrzucana przez dysze. W zależności od ich rodzaju, słup wody przybiera rozmaite, niekiedy bardzo efektowne kształty. Może być pojedynczy lub złożony z kilku strumieni, o kształcie kopuły albo tulipana, lub też naśladujący gejzer.
Dysze mogą być też ukryte w rozmaitych ozdobnych elementach, np. figurach, dzbanach, młyńskich kołach, nawierconych kamieniach o naturalnych kształtach lub oszlifowanych na kule, walce, prostopadłościany czy stożki. Woda tryska z nich dużym strumieniem lub sączy się małą strużką i ścieka po powierzchni, do wkopanego w ziemię zbiornika z pompą. Zbiornik maskuje się z wierzchu kamieniami polnymi, otoczakami i żwirem – wygląda to bardzo naturalnie i przypomina naturalne źródełko. Wsiąkająca woda zasysana jest przez pompę i znów tłoczona w górę do wylotu fontanny. Warto zwrócić uwagę, że fontanna z której woda wycieka małym strumykiem zużywa znacznie mniej wody i energii elektrycznej. Taki spokojny wypływ ma też bardziej relaksujące oddziaływanie. Pasuje zwłaszcza do niewielkich, zacisznych i dzikich zakątków.
Jeśli nie chcemy lub nie możemy wkopywać w ziemię zbiornika na wodę i pompkę, to idealnym rozwiązaniem jest fontanna w naczyniu. Jeszcze lepszy jest układ dwóch naczyń (mogą to być np. donice) ustawionych jedno w drugim. Działa on w systemie zamknięty, przelewowym i pozwala też lepiej ukryć pompkę (przydają się do tego małe kamyki lub szklane kulki). Jedynym jego mankamentem jest trudność ukrycia zasilających przewodów elektrycznych.