Zaprośmy bób do warzywnika
To całkiem naturalne, że bób staje się coraz bardziej popularnym dodatkiem do przydomowych warzywników. Wszyscy znamy i cenimy jego walory smakowe oraz odżywcze. Dietetycy przypominają, iż zawiera on dużą ilość wartościowego białka, błonnika, węglowodanów, a także tłuszczów, witamin z grupy B i składników mineralnych. Bób jest źródłem witaminy C i prowitamniny A. Dodatkowo w sklepach ogrodniczych pojawiły się ostatnio ciekawe odmiany bobu – niektóre maja nawet czerwone kwiaty lub nasiona! Warzywo to należy do najstarszych roślin uprawnych więc każdy z nas spokojnie może pokusić się na wypróbowanie go w swoim ogródku czy na działce.
KIEDY I JAK WYSIEWAMY BÓB:
Bób wysiewa się pod koniec marca lub na początku kwietnia wprost do gruntu. Siew można powtórzyć za kilka tygodni w celu przdłużenia sezonu zbierania plonów. Zwykle wysiewa się go pasowo-rzędowo: odległość 2 rzędów w pasie wynosi 35–40 cm, a między pasami 70–80 cm. Na metrze bieżącym rzędu wysiewa się zwykle 10 nasion. Można je siać gniazdowo, po 2 sztuki w gnieździe. Nasiona umieszczamy w glebie na głębokości 6cm.
Zbiory plonów bobu można przyspieszyć nawet o 2 tygodnie dzięki uprawie z rozsady. Świetnie znosi przesadzanie. Można więc go śmiało siać po 2 nasiona do doniczek o średnicy 10 cm lub w plastikowych skrzyniach (np. po warzywach) wyłożonych gazetą i wypełnionych podłożem ogrodniczym. Przed wysadzeniem do ogrodu około 10 kwietnia – rozsada powinna być hartowana.
SZKODNIKI I CIEKAWOSTKI:
Wśród szkodników najbardziej dokuczliwy jest chrząszcz o nazwie Strąkowiec bobowy (Bruchus rufimanus), którego białe larwy wgryzają się do nasion i tam ulegają przepoczwarczaniu. Chrząszcze na pola przylatują przed kwitnieniem roślin. Największe nasilenie ich występowania przypada na okres kwitnienia. Dorosłe owady można spotkać w sierpniu i wrześniu. Jeśli znajdziecie na swoich roślinach strąkowca to zbiór bobu należy wykonać jak najwcześniej.
Soczyste pędy bobu atakowane są równiez przez czarne mszyce. Nie potrzeba jednak stosować chemicznych oprysków, ponieważ kwiaty bobu są szalenie miododajne i przyciągają do siebie biedronki, które bardzo chętnie żywią się mszycą. Tak jak to bywa w przyrodzie – bób sam o siebie potrafi zadbać!
Po wykopaniu bobu (lub każdej innej rośliny z rodziny motylkowych) zawsze starannie wytrząsamy brodawki korzeniowe do gleby (białe małe kuleczki widoczne zdjęciu). Brodawki te powstają pod wpływem bakterii współżyjących z roślinami podczas wzrostu, które mają zdolność wiązania wolnego azotu z powietrza. Dzięki temu rośliny motylkowe nie tylko mogą rosnąć na glebach ubogich w azot – ale, co lepsze, o ten składnik potrafią ją same wzbogacić. Stosując płodozmian oczywiście w następnym sezonie sadzimy w tym miejscu rośliny lubiące azot – np: kapustne.
POLECANE ODMIANY:
Bób 'Windsor Biały’ oraz odmiana czerwona Bób 'Karmazyn’ – bardzo delikatne w smaku.
Bardzo lubię bób i zawsze mi go mało w sezonie – jak truskawek ! 😉
Ciekawi mnie, czy dobrze daje się przechowywać w zamrażalniku, czy blanszujecie go, a może w słoikach ? W tym roku postaram się cieszyć jego smakiem dłużej ! 🙂
Janeczko tak, przez zamrożeniem oczywiście bób musieliśmy blanszować. Wrzucamy go na wrzącą wodę na 3 minuty, a potem natychmiast do lodowatej wody. Potem do woreczków i do zamrażalnika. Ostatni woreczek bobu zjedliśmy koło świąt – pyszka. Oczywiście nie taka jak prosto z ogrodu, ale całkiem niezłe. Polecam jednak zrywać, jeść i mrozic bób nie całkiem wyrośnięty. Pozdrawiam i koniecznie daj znać jak Ci poszło z bobem w tym roku. K
Dziękuję za rady 🙂 ! Nawet bez mrożenia, taki mały bób smakuje lepiej – jest delikatniejszy w smaku i bardziej słodki.
Co roku strąkowiec bobowy niszczy mi rabatę z bobu:( a nie chcę stosować oprysków chemicznych.Zdarzało się,że nie zjedliśmy ani razu bobu,bo było pełno robali.Nie wiem jak sobie z nimi poradzić?
To samo mam w rzodkiewkach,zbieram tylko raz,potem już same robaki.Podejrzewam śmietkę.Jak się uchronić przed tymi robalami w sposób ekologiczny?