Arabella Lennox-Boyd – włoski styl i angielska wrażliwość
Lady Arabella Lennox-Boyd liczy sobie ponad siedemdziesiąt lat, ale nie myśli jeszcze o emeryturze wciąż powtarzając, że jej ulubionym miejscem w domu jest biuro, gdzie rodzą się pomysły na nowy ogród. Obecnie pracuje nad nowym projektem w Kijowie oraz obmyśla plan ogrodu we włoskiej Umbrii.
Lady Arabella ze słoneczną Italią ma wiele wspólnego, wychowała się bowiem nieopodal Rzymu, w zrujnowanym XVI-wiecznym pałacyku. Dziś Palazzo Parisi jest luksusową willą wynajmowaną letnikom, którą otacza malowniczy ogród urządzony przez właścicielkę. Kwitną tu bodziszki, bladoniebieskie irysy, maki i róże. Wokół basenu natrafić można na mieszankę śródziemnomorskich ziół, a przy loggi odnajdziemy donice z pachnącym jaśminem. Ogród przy Palazzo Parisi to nie jedyne włoskie dzieło projektantki. Kilka lat temu było głośno o jej innym śródziemnomorskim ogrodzie, zaprojektowanym dla samego Stinga. „Dla Arabelli prawdziwy ogród musi być pełen barw i chwała jej za to”, miała powiedzieć żona piosenkarza, Trudy Styler, kiedy ujrzała zwieńczone już dzieło.
Choć Włochy są bliskie sercu pani Lennox-Boyd, to jednak jej kariera nabrała tempa w Wielkiej Brytanii. Projektantka, która ukończyła architekturę krajobrazu na Uniwersytecie Greenwich, pokochała wrażliwość angielskich ogrodów. W latach 70-tych wraz z mężem nabyła gotycką posiadłość Gresgarth Hall niedaleko Lancasteru. Ogród Gresgarth, który w wybrane dni dostępny jest dla zwiedzających, słynie z obszernego kuchennego ogrodu, lasku obsypanego hiacyncikami, kolekcji rzadkich drzew czy malowniczego jeziora.
W przerwie pomiędzy projektowaniem ogrodów Lady Arabella nadal stara się być aktywna. Jej konikiem jest hodowla roślin z nasion i choć nie ma konkretnego ulubionego kwiatu, przyznaje, że faworyzuje ciemierniki. Relaksuje się czytając poradniki o uprawie roślin i słuchając muzyki – Chopina, Beethovena, Mozarta i…Stinga.
autor: Poezja Designu
www.arabellalennoxboyd.com
Zdjęcia: www.palazzoparisi.com