Własne poziomki w jeden sezon
Chyba niewiele owoców posiada tak wspaniały aromat i przyjemny smak, jak poziomki. Jeśli lubimy spacery po lesie, to w czerwcu zbierzemy sporo tych wspaniałych owoców nie trudząc się ich uprawą. Ale możemy też mieć własne poziomkowe krzaczki w przydomowym ogrodzie, niskim kosztem i stosunkowo szybko. Jeśli wysiejemy nasiona poziomek wczesną wiosną, to już w tym samym roku doczekamy się pierwszych owoców. W kolejnym roku rozrośnięte krzaczki będą już owocowały obficie przez całe lato i jesień.
Poziomki wschodzą bardzo nierównomiernie. Na zdjęciu siewki z kilkoma listkami i młode rośliny, które właśnie wykiełkowały (w czerwonym kółku)
Poziomkową przygodę rozpoczęłam w zeszłym roku w połowie marca wysiewając nasiona do doniczki na parapecie w ziemię ogrodniczą rozluźnioną piaskiem. Zdecydowałam się na odmianę ‘Regina’, która wytwarza duże owoce i jest bezrozłogowa. Nasiona poziomki kiełkują dosyć długo i nierówno – pierwsze siewki zaczęły się pojawiać dopiero po około 3 tygodniach, kolejne wyrastały przez następne dwa tygodnie, ale ostatecznie i tak nie wszystkie nasiona powschodziły. Siewki w pierwszym okresie rosły bardzo powoli. Wymagały sporo dbałości jeśli chodzi o podlewanie – w pojemnikach rośliny łatwo przesuszyć. Pikowanie wykonałam na początku maja – i okazało się wcale niełatwe – młode poziomki, mimo że posiadały już po dwa, trzy liście właściwe, to wciąż były jeszcze bardzo malutkie. Mimo tego wszystkie się przyjęły, ale dalej rosły bardzo nieśpiesznie.
W ogrodzie przygotowałam niedużą grządkę na kilkanaście krzaków. Przed wysadzeniem sadzonek dodałam przekompostowany obornik i wymieszałam z wierzchnią warstwą gleby. Młode poziomki wysadziłam w czerwcu. Przez pierwsze dni starałam się je często podlewać. Przyjęły się błyskawicznie i nareszcie zaczęły rosnąć bardzo szybko. Wykształciły dorodne liście i zaczęły się intensywnie rozkrzewiać. Pierwsze kwiaty pojawiły się w końcówce sierpnia, potem poziomki kwitły jeszcze przez cały wrzesień. Zbiór owoców nie był jednak zbyt obfity – nie wszystkie poziomki zdążyły dojrzeć. Ale nawet ta niewielka ilość zebranych poziomek to była spora satysfakcja z dobrze wykonanej pracy. A w kolejnym roku plony z pewnością będą już pokaźne.
Czy o tej porze roku też można przygotować sadzonki i wydadzić na ogród ?
Czy poziomki trzeba pikować? Wysiałam pod koniec lutego do krążków torfowych. Czy wystarczy gdy je poprzerywam tak aby jeden krązek przypadał na jedna roślinkę? Czy pikowanie jest konieczne. Proszę o pomoc