Mój ogród: Szukajcie, a znajdziecie
…mały domek otoczony zielenią z wystawą słoneczną…
petite maison entouree de la verdure exposee au Soleil
Założenia dla mojego domku zostały wstępnie skrystalizowane:
– Dobra komunikacja miejska – pociąg, autobus
– Bliskość sklepów, łatwość w codziennym zaopatrzeniu
– Dobra wystawa względem stron świata
Mieszkałam ostatnio w cudownej kamienicy w cudownym mieszkaniu, które było też cudownie urządzone, ale niestety było jednostronne z wystawą północną. Nie było Słońca… I nie dało się odwrócić biegu Słońca za żadną cenę. Trzeba było sprzedać cudowne mieszkanie bez Słońca. Bo bez Słońca nie da się żyć na dłuższą metę. Ja już to wiem.
– Mili sąsiedzi
– Bez innych problemów
Tak został określony i dokładnie taki się znalazł. Zobaczyłam ogród zalany Słońcem. Było ciepło, miło, przytulnie, chciało się już zostać …
Dom mnie wcale nie zachwycił. Za mały i za wąski. Nie ta architektura – zwykły klocek z lat sześćdziesiątych. Ja nadal poszukiwałam czegoś z duszą. Nie rozumiałam specjalnie zachwytów agentki. Jednakże wszystko się zgadzało z mojej podstawowej listy: domek był niewielki, ogródek wystarczający i skąpany w Słońcu. Od strony wschodniej – sypialnia i kuchnia, od południowej i zachodniej – salon i pokój do pracy. Do tego piwnica na całym fundamencie.
Czego więcej trzeba?
Sfinalizowałam zakup w trzy dni.
Nie doceniłam wielkości remontu, który musiałam przeprowadzić, żeby zrealizować moje marzenia…