Homepage › Fora › Zielony Kącik Badawczy 2014 › Zestaw nr 2 Monika
-
Posted In: Zielony Kącik Badawczy 2014
-
Taka piękna wiosna, że praca w rękach się pali. Na zewnątrz już niektóre roślinki przekwitły a następne szykują się do kwitnięcia tak jak moje pomidorki 🙂
Jak się dobrze przyjrzeć to widać już małe pączki kwiatowe.
Jakie masz piękne te pomidory! Gratuluję 🙂
Moja papryka wyglada podobnie, wiec pewnie taka jej uroda, ze rosnie sobie powoli.
A jak pietruszka u Ciebie? 🙂
Bardzo ładne tulipany i narcyzy, lubie takie kępy jednokolorowych kwiatów. Jesienia zamierzam zainwestować znowu w cebulki, ale tym razem zamiast chaotycznie kupowac różne tulipany, kupię po kilkanaście sztuk takich samych 🙂
Pietruszka ładna i całkiem smaczna. Przeniosłam ją z domu do zimnego inspektu. Posiałam też do gruntu ale jeszcze nic nie widać.
Cieszą mnie te moje pomidorki. Trzymam je jeszcze w domu bo w nocy zimno, dziś było -2. Papryczki małe ale chyba tak ma ta odmiana.
Kolejne tulipanki wyłoniły się z floksów, ale frajda 😉
Zakwitły pomidorki 🙂
Papryczki rosną sobie swoim tempem a pietruszka w ogrodzie:)
Pomidorki są już widoczne i czekam który pierwszy się zarumieni.
Wklejam kolejne zdjęcie moich roślinek. Pomidorki zdają się nabirać już lekko żółtawego koloru, pietruszka całkiem spora a papryczki otwierają swoje małe kwiateczki 🙂
Doczekałam się już czerwonych pomidorków cherry, są pyszne i pachnące. Uprawa nie jest kłopotliwa, ale najlepiej rosną w szklarni lub foliaku. Kilka sztuk posadzilam w gruncie i te sadzonki mają dopiero małe zielone owocki. Trzeba jednak stwierdzić, że odmiana jest odporna na zimno i deszcz bo radzi sobie w to byle jakie lato. Papryczkę posadzilam również w szklarni i w gruncie. Wyniki obserwacji przedstawię w kolejnej fazie rozwoju papryczek, teraz kwitną. Pietruszka japońska przypomina mi w smaku kolędrę. Uprawia się łatwo. Ja pozwoliłam mojej pietruszce zakwitnąć i teraz wabi owady do warzywnika.
Papryczki ładnie sobie rosną. Widoczne są już owoce na małtch krzaczkach. Tak jak wszystkie moje warzywa podlewam je jedynie gnojówkami z pokrzywy, skrzypu i żywokostu, bez chemicznych ulepszaczy i jestem zadowolona z efektów. Pomidorki cherry posadzone w gruncie na słonecznej rabacie ziołowej mają już mnóstwo małych pomidorków i setki kwiatków. Inne posadzone na tarasie w donicy zaczynają się czerwienić, dojrzewają później niż te w szklarni ale warto je posadzić gdzie tylko jest trochę miejsca bo smakują wyśmienicie.
Dosyć późno przypomniałam sobie o podsumowaniu mojego eksperymentu:)
Mój zestw uważam za ciekawy i chętnie powtórzę rośliny w przyszłym roku. Zwłaszcza udały się pomidorki koktajlowe, które owocowały do pierwszych przymrozków. Lepiej poradziły sobie te sadzone w gruncie niż w donicach. W gruncie obficiej owocowały. Pietruszka smaczna i niekłopotliwa. Papryczki też się udały, są piękną ozdobą późnego lata i jesieni. W smaku nie są rarytasem;)) Wolę je oglądać niż jeść na surowo, jednak dodane do sosów i past są ok. Polecam serdecznie. Pozdrawiam wszystkie uczestniczki eksperymentu i żegnam się ciepło.
Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.